Na drodze życia spotkałam kiedyś miłość.
Chwyciła mnie pod rękę.
Prowadziła krętą, lecz szczęśliwą drogą.
Pokazała piękny świat.
Dała wiarę.
Przyniosła radość.
Przeprowadziła mostem uśmiechu przez rzekę łez.
A gdy skończyły się słoneczne dni - opuściła mnie.
Deszczowe niebo przysłoniło me życie.
Zerwał się most uśmiechu.
Wylała rzeka łez...
04/05/2013
To wszystko jest nie tak jak powinno być... Serce mówi jedno, rozum drugie... Znów coś jest nie tak... Znów zostanę sama, zraniona... Ja to wiem...Czuję całą sobą... To jego milczenie... Tak bardzo rani, tak bardzo to boli... Nie chcę Go stracić, a jednak czuję, że się tak właśnie dzieje... Z każdym dniem jesteśmy coraz dalej od siebie... Nie chcę tego... A jednak mimowolnie tak się dzieje... Z drugiej strony zaś ciągłe napieranie byłego na jeszcze jedną szansę sprawia, że zaczynam się wahać... Wahać nad tym czy do niego nie wrócić, dać mu szansy... Ale czy ja chcę znów płakać przez niego ??? Nie wiem... Nie wiem co mam robić, jak rozwiązać tą całą zagmatwaną sytuację...