piątek, 20 grudnia 2013

Tesknie...tak bardzo za NIM tesknie...za JEGO dotykiem,ustami,spojrzeniem,zapachem,za JEGO obecnoscia...niby kazdego dnia sie odzywa,ale to nie to samo co spotkanie twarza w twarz..sama juz nie wiem co robic...tak dlugo na NIEGO czekam... wszystko bez sensu. oddalabym wszystko za jego  bliskosc.... jestem naiwna.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Minął dzień kiedy widzieliśmy się po raz ostatni. Milczy. Nie odezwał się. To boli. Niby jeden dzień, a tak boli ... wiem, każdy mi to mówił - uważaj na NIEGO, zawróci znów  w głowie, namąci, odejdzie i zostawi jak zawsze. A mimo wszystko, ja pełna nadziei wierzę, że warto, wierzę, że tym razem to wszystko ma sens choć na takie nie wygląda.. Wiem, jestem tego w pełni świadoma, że po raz wtóry zostanę dotkliwie zraniona, że po raz kolejny będę płakać, że będę dotkliwie zraniona... A jednak dalej w to brnę, daję MU klucz do mojego serca... ON jest mym powietrzem, daje mi siłę by żyć... I nie ważne, że ta siła, że to powietrze, które dawały mi siłę, aby przetrwać kolejny dzień zniszczą mnie doszczętnie, zabiją me serce, zranią duszę... a krople krwi tej duszy objawią się światu w postaci moich łez... To wszystko nie ważne. Najważniejsze bowiem jest to, że choć na chwilę, właśnie dzięki JEGO osobie poczułam się szczęśliwa, jak ptak w powietrzu, ryba w wodzie, gwiazda na niebie... Poczułam, że żyję... Jestem tego w pełni świadoma - będę cierpieć, płakać, przeklinać życie... To nic. To wszystko jest nie ważne, bo...BO GO KOCHAM! Całym swym sercem, tak bardzo mocno...Liczy się tylko ON, nikt inny! Najważniejsza osoba mego życia... Moje Słońce,, Gwiazda pośród ciemności życia. ON i nikt więcej... i żadne zdanie innych osób tego nie zmieni.Nic  nie zmieni decyzji mojego serca!

niedziela, 1 grudnia 2013

A może jednak nie wszystko stracone ? Być może nadejdzie czas gdy będziemy razem ? Nie wiedzieć czemu moja nadzieja jest coraz większa, podobnie jak naiwność. Tak jestem naiwna. Ale wiem jedno - KOCHAM GO.... tak bardzo mocno GO kocham... a ostatnie dni coraz silniej i mocniej mnie w  tym utwierdzają... Dziś powiedział, że mu na mnie zależy... Cudowne słowa usłyszane o świcie... Jedna część mnie tak bardzo się cieszy, że powoli zaczyna się układać, ale druga część cholernie się boi, że wyjdzie jak zawsze... i pewnie tak będzie...ale póki co pragnę cieszyć się tym, co jest... martwić się będę jak znów mnie opuści ...

środa, 20 listopada 2013

Życie kolejny raz pokazuje,że ma inny plan wobec mnie... Nie pozwala długo cieszyć się szczęściem... Jest ono tak ulotne... Szukam ukojenia w snach.. Daremnie... Nawet one są przeciwko mnie... Jak sceny z filmu, obraz za obrazem, z każdym najmniejszym detalem odtwarzam chwile z NIM spędzane... Każda minuta tego filmu, każde wspomnienie przenosi mnie w inny świat, by za chwilę przywołać do porządku wielkim bólem serca i łzami... Płaczę. Nie wiem, która to już z kolei nieprzespana noc... Ale nawet nie chcę tego wiedzieć, bo po co ? W głębi siebie pragnę, wierzę, że ja i ON to początek wspólnego planu MY... Wierzę, że ten plan jest jeszcze do zrealizowania, że mimo wszystko warto... To prawda...Kłamstwa ranią jak ciernie, pozostawiając trudno gojące się rany... Ale czymże są rany w obliczu chwili szczęścia ? Małym, drobnym draśnięciem, które nic nie znaczy. Nie chcę być sama... To za długo trwa... Ale nie mam na to wpływu... Nie da się zmusić kogoś do kochania... Ale dlaczego w takim razie daje tak mylne sygnały? Dlaczego tak całuje ? Dlaczego tak dotyka? Dlaczego pisze, że tęskni ? A może po prostu ja to wszystko źle interpretuję ? Nie wiem. Jestem głupia... Głupia i zakochana. Czy można być w gorszej sytuacji ? Chyba się nie da... 


W dni takie jak ten,
gdy ogromny ból sprawia nawet sen
cały otaczający świat
zdaje się być zupełnie nic nie wart.
Niebo, słońce, gwiazdy, chmury,
żadnych uśmiechów, każdy ponury...
I wszystko bez sensu zdaje się być,
nawet łez nie da się już kryć.
Ciemność - opanowała całe życie ,
coraz wolniejsze serca bicie,
które niby umierające sygnał daje, 
że w imię miłości się poddaje...


niedziela, 10 listopada 2013

I wciąż to samo... Napiszesz, spotkasz się, rozkochasz, zapominasz... Błędne koło, które po raz setny, i pewnie nie ostatni, znów się powtarza... Znów tracę nadzieję, tracę uśmiech, tracę powietrze, bo tracę GO ! Nienawidzę siebie za tą niekonsekwencję.... Nie potrafię odejść, powiedzieć koniec, nie potrafię MU zabronić bawić się moimi uczuciami, nie potrafię przestać GO kochać... Tak... Kocham GO.. Tak bardzo mocno... Uświadamiam to sobie za każdym razem, gdy tracę z NIM kontakt... Ta pustka, tęsknota.. One są nie do wytrzymania... Tak bardzo to boli ... Chcę  mieć kogoś blisko, ale TEN KTOŚ nie chce mieć blisko mnie... Co mam zrobić ? Zapomnieć ?  Jak ? To tak jak by kazano przestać mi oddychać... Nie potrafię...



Chłodne poranki i wieczory.
Słońce świeci coraz niżej.
Takie uroki jesiennej pory.
Zima coraz bliżej.
Niebo nie to samo,
gwiazdy też jakby inne.
Budząc się w zimnej pościeli rano,
moje serce czuje się winne.
Pozwoliło Ci odejść,
zapomnieć co było,
pozostawiło Ci wolność,
mnie zabiło....




wtorek, 15 października 2013

Mam już dość... Ta huśtawka mnie wykańcza... Kolejne kłamstwa, kolejne łzy... Skąd wiedziałam, że tak będzie ? Wszystko zgodnie ze schematem. Uśmiech - Radość - Szczęście - Kłamstwo - Łzy. .. Ale na dobrą sprawę czego ja mogłam oczekiwać ? Związku? Miłości ? Czułości ? To tylko zbędne słowa .. Dziś już bez znaczenia. MIŁOŚCI NIE MA !  Mówię to teraz wszem i wobec... To uczucie nie ma miejsca bytu... nie w tym świecie.. nie w moim świecie... Stworzona do samotności, wiecznie gdzieś z boku... Obserwatorka szczęśliwych serc o żywym ciele i martwej duszy. Chcę zapomnieć...ale jak? nie potrafię...

wtorek, 8 października 2013

Fale morza biją o brzeg.
Ciemne niebo rozcina srebrzysta wstęga.
Wokół mnie pustka.
Ciszę przerywa wiatr.
Ciągle czuję ciepło twej dłoni,
smak twoich ust.
Niczym film odtwarzam każdą
 ze wspólnie spędzonych chwil .
Kolejne krople deszczu łączą się ze łzami na mej twarzy.
Za mną ślady stóp na mokrym piasku rozmywa morze.
Gdyby tylko serce potrafiło zrobić to samo ze wspomnieniami...
Gdyby potrafiło zmazać wszystko to,
co się wydarzyło.....





Napisane jakiś czas temu...ale chyba godne zamieszczenia na blogu ;)  

wtorek, 1 października 2013

Lubię te dni, kiedy myśląc, że jest już bardzo źle ON uświadamia mnie, że nie wszystko jeszcze stracone... jednym prostym słowem odmienia raptownie cały świat.. jedno słowo - PRZEPRASZAM-a tak wiele dla mnie znaczy...miałam wielkie wątpliwości ... jednak częściowo zostały one rozwiane, niczym chmury na niebie... Mam nadzieję, że wszystko się ułoży... Czuję to w JEGO dotyku, pocałunkach... czas wziąć się w garść... może droga do szczęścia tak właśnie wygląda? Może prowadzi licznymi zakrętami ? Nie wiem.. czas pokaże.

piątek, 27 września 2013

To boli. Cholernie boli. Nie potrafię się w tym odnaleźć. Serce krzyczy. Świat jest głuchy. Daremne wołania. Samotność. Pustka. Smutek. Słowa przychodzą z trudem. Łzy. Kolejny raz płyną słone łzy. Zapuchnięte oczy. Nieprzespana noc. Bezsens. Pragnę zniknąć, zapomnieć. Daremne me pragnienia. Jest źle. Z każdym dniem gorzej. Nie potrafię tego ukrywać już dłużej. Ten ból zabija od środka. Umieram. Umieram codziennie z tęsknoty. Więdnę jak bez wody róży kwiat. Róże.. Każda ma cierń... Moje życie ostatnimi czasy cały czas usłane jest kolczastymi różami... Ktoś powiedziałby, że róża to róża.. nie ważne czy z czy bez kolców... Mam dość. Chcę zniknąć... Zapomnieć. Nie myśleć.Przestać GO szukać ...  Ale nie potrafię...  Duszę się. Nie potrafię oddychać.  Był moim powietrzem. JEST nim ciągle ! Nie chcę GO stracić... Bo gdy zabraknie GO, braknie też sensu memu życiu...Słyszę dźwięk pękającego serca. Wiem, że ON mnie zrani... Wiem, że znów będę sama...

czwartek, 26 września 2013

Dlaczego to zawsze ja muszę pisać pierwsza ? Dlaczego chodź raz on sam nie napisze ? Co się stało z chłopakiem, którego znałam przed wakacjami?? Mam wrażenie, że jakaś dziewczyna skradła mi jego serce z przed nosa... Nie zniosę tego... Dlaczego akurat mi... Coraz częściej wydaje mi się, że szczęście nie jest dla mnie, że szczęście pisane jest innym...Czuję się taka samotna, bezsilna... Ta niemoc mnie przeraża, a nawet i chyba przerasta... Nie mogę nic zrobić,nie potrafię... Jeśli będzie chciał odejść nawet nie będę wiedziała jak mam go zatrzymać... Oddalamy się od siebie... Czuję to... A ogień który płonął gaśnie... Już nie grzeje tak jak dawniej... Już nic nie  jest takie jak kiedyś.. Rzeczywistość jest okrutna, rani mnie każdego dnia... Nawet sen nie jest już dla mnie ukojeniem... Pragnę odejść w bezkres nocy...

środa, 25 września 2013

Dzień za dniem mija w zawrotnym tempie... Z każdym dniem coraz więcej kolorowych liści widzę za oknem na pobliskich drzewach... Jesień... Przyszła nie wiadomo kiedy... Nie lubię tej pory roku... Przywołuje u mnie wiele negatywnych wspomnień... I jak zwykle tą porą wracają... na dokładkę ten na którym zależy rani swą obojętnością... serce tak bardzo boli.. kolejny raz źle ulokowane uczucia? znając moje szczęście... jakoś bym się nie zdziwiła... i te jego głupie zaczepianie innych, długie rozmowy... tak bardzo mnie niepokoją... boję się zostać sama... tak bardzo tego nie chcę... ale na to się zapowiada... pustka w głowie... co robić, co myśleć? brak pomysłów...

czwartek, 19 września 2013

Tyle czasu minęło od mojego ostatniego wpisu... Tyle dni, godzin, minut, sekund...Cała wieczność... nie zamierzam się tłumaczyć, bo nie ma godnego wyjaśnienia, usprawiedliwienia... Tyle w moim życiu się wydarzyło... Były dni pełne radości, ale też i przepełnione łzami... Ale to wszystko już przeszłość... Było minęło i nie powróci już nigdy, podobnie jak ludzie, których poznałam w trakcie tegorocznych  wakacji... Jednak, co najważniejsza, wspomnienia pozostaną... Te wszystkie dni spędzone nad morzem na zawsze pozostaną w mej pamięci, podobnie jak i Ci których tam powstałam... Skrajne emocje jakie przywołują w gruncie rzeczy nie są takie złe... ;) Dziś gdy jestem już w domu, postanowiłam, że muszę poprawić regularność moich wpisów... Przynajmniej się postaram ;) Tymczasem małe wspomnienie z wakacji nad Bałtykiem... :


Z każdym dniem słońce coraz niżej świeci.
Ciepły wiatr coraz zimniej wieje.
Za deszczową kroplą coraz częściej kropla leci.
Świat w smutku pogrążony, mało kto się śmieje.
I nawet mewy, co tak radośnie krzyczały
z rzadka krzyczą, tak rzewnie, gdzieś w dali.
Nic już nie jest takie samo,
wszystko nieuchronnie się zmienia -
ktoś przychodzi, za chwilę kogoś nie ma.
Ciepłe lato przeminęło nieubłaganie,
a w pamięci jego cudowne wspomnienie pozostanie.


12/09/2013  

piątek, 7 czerwca 2013

Jest źle... Na tyle źle, że słowa sprawiają ból... Jednak cisza i obojętność bolą jeszcze bardziej... Nie wiem co robić... Którą drogą iść, by odnaleźć szczęście ? Zgubiłam się. Po raz kolejny wybrałam złą ścieżkę. Zawrócić się jednak nie da. Krzyczę. Na próżno. Głos mój zdaje się być niesłyszalny... Tak bardzo mi zależało... Tak bardzo chciałam by ON już przy mnie pozostał na dłużej. Marzyłam o tym wielokrotnie. No właśnie - marzyłam, czas przeszły.... Mimo starań jestem sama. Po raz kolejny chciałam oddać swoje serce w ręce tego, który nagle, z dnia na dzień zamilknie.... Zadaję sobie w duszy setki pytań...Dlaczego akurat ja ? Czy mi się nic nie należy od życia ? Dlaczego choć raz nie mogę być szczęśliwa w związku ? Nic mi się już nie chce... To wszystko nie ma już sensu. Mam dość. Opadam na dno. Nie mam siły podnieść się z tego upadku,wydostać się z tego świata, który mnie przytłacza... Poddaję się. To nie ma już sensu... Do końca życia sama... To będzie chyba najwłaściwsza droga w tej całej sytuacji...

niedziela, 26 maja 2013

Tęsknię za czymś, co nie jest moje.
Za czymś, co nie jest nie istnieje.
Miłość.
To ona znów spędza mi sen z powiek. 
Tak bardzo mi jej brakuje.
Mówiłam, że jej nie ma...
Lecz na każdym kroku przypomina mi o sobie...
Niezmiernie trudno mi bez niej żyć.
Pani mego życia.
Kat mego losu.
Zapomnieć o niej ciężko.
Odnaleźć jeszcze gorzej....

***********

Szarość.
Pustka.
Noc.
Smutek.
Cisza.
Samotność.
Ja.
On.
Pamięć. 
Miłość.
Marzenia.
Sny.
Nienawiść.
Wspomnienia.
Łzy.

24/05/2013

czwartek, 23 maja 2013

Jedna za drugą,
coraz głośniej i szybciej
płyną wielkie łzy.
Drżące dłonie,
łamiący się głos,
mocniejsze bicie serca.
Nieodłączna pustka,
nieszczęsna samotność.
Przytłaczająca rzeczywistość. 




23/05/2013

wtorek, 14 maja 2013

Niby dzień jak każdy inny ... A jednak tyle uśmiechu na mej twarzy już dawno nie widziałam... To zdumiewające jak wiele radości i szczęścia może dać jedna, napotkana przypadkiem osoba... Jej dotyk daje ciepło, słowa trzymają na duchu, a uśmiech odbija się na mej twarzy... Powietrze pachnie bzem... Ptaki tak pięknie śpiewają... Wiosna! Zapanowała nie tylko za oknem, ale i również w moim sercu... Tak bardzo się cieszę, że na drodze swego życia spotkałam właśnie JEGO ;) To on jest moją radością, to on jest moim powietrzem ... Wciąż czuję jego zapach... Tak jak gdyby wciąż przy mnie był... Wciąż czuję jego ciepły dotyk w mojej dłoni... Aaaajj... <3 Dobrej nocy ;D

sobota, 11 maja 2013

Pokochaj mnie taką, jaką jestem.
Nie pragnę nic więcej.
Bądź przy mnie, kiedy wsparcia potrzebuję.
Czuj to, co ja czuję.
Bądź mą siłą, gdy braknie mi siły.
Uczyń mnie radosną, gdy dzień będzie nie miły. 
Bądź mym powietrzem, 
gdy braknie mi tchu.
Bądź wiosennym deszczem,
promieniem słońca budzącym ze snu.
Otulaj ramieniem, kiedy ciało z zimna drży.
Otrzyj mą twarz, gdy pojawią się łzy.
Całuj, kiedy smutek  się maluje na mej twarzy.
Nigdy nie daj mi przestać marzyć.
Po prostu pokochaj mnie całą i już nie opuszczaj. 
Bądź a nie bywaj.... 


11/05/2013

wtorek, 7 maja 2013

Wiosenny deszcz... Miał oczyścić powietrze, a zostawił pył... W dalszym ciągu cisza... Nie potrafię z nim rozmawiać mimo usilnych starań...Z każdym dniem milczenia uświadamiam sobie jak bardzo brakuje mi jego bliskości, słów, oddechu... Po prostu obecności... Z niecierpliwością czekam wiadomości, spoglądam wciąż na telefon z nadzieją, że może napisał, że może zadzwonił... a jednak telefon wciąż milczy.... zaczynam tracić nadzieję..


poniedziałek, 6 maja 2013

Na drodze życia spotkałam kiedyś miłość.
Chwyciła mnie pod rękę.
Prowadziła krętą, lecz szczęśliwą drogą.
Pokazała piękny świat.
Dała wiarę.
Przyniosła radość.
Przeprowadziła mostem uśmiechu przez rzekę łez.
A gdy skończyły się słoneczne dni - opuściła mnie.
Deszczowe niebo przysłoniło me życie.
Zerwał się most uśmiechu.
Wylała rzeka łez...

04/05/2013

To wszystko jest nie tak jak powinno być... Serce mówi jedno, rozum drugie... Znów coś jest nie tak... Znów zostanę sama, zraniona... Ja to wiem...Czuję całą sobą... To jego milczenie... Tak bardzo rani, tak bardzo to boli... Nie chcę Go stracić, a jednak czuję, że się tak właśnie dzieje... Z każdym dniem jesteśmy coraz dalej od siebie... Nie chcę tego... A jednak mimowolnie tak się dzieje... Z drugiej strony zaś ciągłe napieranie byłego na jeszcze jedną szansę sprawia, że zaczynam się wahać... Wahać nad tym czy do niego nie wrócić, dać mu szansy... Ale czy ja chcę znów płakać przez niego ??? Nie wiem... Nie wiem co mam robić, jak rozwiązać tą całą zagmatwaną sytuację... 

niedziela, 21 kwietnia 2013

I w końcu pojawił się mały promyk nadziei, promyk wiosennego słońca... Zimne lody zaczęły się w końcu topić... Odezwał się... Mimo woli uśmiech pojawił się na mej twarzy... Cieszę się, ale z drugiej strony boję się znów tej obojętności... Jednak wierzę, że to tylko niepotrzebne, wręcz na wyrost obawy... Czeka mnie długi tydzień... Oby gdzieś pośród natłoku pracy, nauki , znalazło się miejsce dla niego, bo nie chcę Go stracić...

sobota, 20 kwietnia 2013

Mija kolejny dzień jak milczy... Nie pisze,  nie dzwoni... Wariuję ... Tak bardzo nie chcę go stracić... Co mam zrobić, by nasze wspólne, radosne chwile znów zaistniały ??  Myśli me są rozbiegane... Żadna z nich nie ma sensu... Tak bardzo boli to milczenie... Nie potrafię się na niczym skupić,gdy nie wiem co się z nim dzieje... Nie odpisuje, nie odbiera telefonu... Czyżby kolejny przypadek mający mnie w dupie ? Błagam!!! Oby nie... Nie chcę po raz kolejny płakać przez chłopaka, któremu stałam się obojętna... Oby nowy dzień, przyniósł lepsze jutro....!

piątek, 19 kwietnia 2013

...aż szkoda zaczynać pisać... serce dyktuje jedno, rozum mówi drugie... i jak tu być mądrym?? Dziś nawet słowa nie przychodzą łatwo... łzy samoistnie napływają do oczu... jedna za drugą płyną po twarzy... mam wrażenie, że urodziłam się pod jakąś ciemną gwiazdą... mam dość... tego wszystkiego...całego świata... gdy zaczynało się już układać, być dobrze, to jak zwykle coś zaczęło się pieprzyć... najpierw były... przypomniał sobie o mnie i usilnie próbował wmówić, że mnie kocha...a teraz on.. ten, któremu uwierzyłam, zaufałam... ta obojętność z jego strony... nie rozumiem... skąd tak nagle się wzięła? Skąd ten nagły brak czasu dla mnie... nie wiem... zaczynam zastanawiać się, czy aby na pewno dane jest mi być z kimkolwiek w związku... dziś nawet promienie wiosennego słońca nie przyniosły memu sercu ulgi... ten ciężar jest nie do uniesienia... nie chcę go stracić... tak bardzo mu zaufałam... tak bardzo się z nim zżyłam... stał się częścią mnie...a teraz gdy milczy umieram... nie ma już mnie.. czyżbym  po raz kolejny źle ulokowała uczucia??? Chyba nawet by mnie to specjalnie nie zdziwiło... Całe życie trafiam na tych, którzy wykorzystują wszystkie moje słabości do własnych potrzeb i zostawiają w najmniej oczekiwanym momencie...zawsze... a najgorsze w tym wszystkim, że nie potrafię się uczyć na błędach... wciąż popełniam te same... coraz częściej wydaje mi się, że moje życie jest jednym wielkim błędem... człowiek rodzi się podobno jako tabula rasa... moja karta z pewnością była już zapisana dawno temu... zapisana wszelkim smutkiem... nie potrafię tylko pojąć dlaczego... dlaczego akurat moja karta jest tak beznadziejna???Nie chcę zapomnieć o żadnym z nich - każdy dał powód do uśmiechu... zwłaszcza on... ten do niedawna obecny w mym życiu kolega,przyjaciel, który pomagał wstać z upadku...teraz sam przyczynia się do mego potknięcia... błagam! nie chcę, by ON okazał się kolejnym, który mnie skrzywdzi... nienawidzę siebie za tą łatwowierność i ufność... a mimo to wciąż wierzę, że wszystko może jeszcze wyjść na prostą...że ja i on, że możemy stworzyć NAS. Czy warto ? Zobaczymy... Na dziś dzień pozostają ze mną tylko i wyłącznie łzy...i nie są to na pewno łzy radości...

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Taaak!! W końcu przyszła wiosna! Ciepłe słońca promienie ogrzewały moje ciało... Od razu tak jakoś radośniej na duszy człowiekowi, gdy widzie tę moc kwiatów, do niedawna tak wątłych, teraz silnie pachnących ... Dziś przed zajęciami razem z koleżanką wybrałam się na spacer... Widziałyśmy tyle par, tyle uśmiechniętych twarzy... Mi wśród nich brakowało jednej, tej najważniejszej ostatnimi czasy dla mnie...  Tak bardzo za nim tęsknię... Ale cieszy mnie to, że i on za mną tęskni... :)

Jeden uśmiech.
Twój uśmiech.
Taki prosty,  niepretensjonalny. 
Wyjątkowy.
Daje ciepło, radość, wiarę.
Wiarę w nas.

Ciebie i mnie.
Razem.
Odwzajemniam go.
Jesteś blisko.
Moje oczy się śmieją.
Śmieje się świat.
Przytulam się.
Czuję szybsze serca bicie.
Wystukuje głośny rytm.
Jest on zgodny z moim.
Nasze serca biją zgodnie. 
Uderzenie za uderzenie.
Oddech za oddech.
Spojrzenie za spojrzenie.
Niech ta chwila trwa.
Bądź. 
Już zawsze.

14-04-2013 

czwartek, 11 kwietnia 2013

Jest chłodny, deszczowy wieczór... a w moim sercu, w mojej głowie  rozpraszają się słoneczne, ciepłe, wiosenne promienie... to wszystko za jego sprawą... ;) to właśnie dla niego siedzę godzinami przed komputerem i próbuję się nauczyć grać w jakąś śmieszną grę... nienawidzę gier komputerowych, a mimo to razem z nim gram... jest taki dumny, gdy mi te wszystkie zasady hihi...;) chciałabym by zawsze był przy mnie, by dawał ten uśmiech, który teraz daje... :) Czas pokaże ... Wierzę w lepsze jutro;)
Na dziś piosenka ... Idealna <3


wtorek, 9 kwietnia 2013

Każda sekunda zdaje się być minutą... Minuta jest dla mnie godziną... Godzina całą wiecznością... Kiedy nie ma go przy mnie nie jestem sobą... Brakuje mi powietrza... Mym powietrzem jest ON. Pragnę się do niego przytulić... Niby jest tak blisko, a jednak tak daleko... Z niecierpliwością czekam jutra... 

"W tym śnie"

Moja dusza się unosi.
Myśli odpłynęły w Twym kierunku.
Jesteś gdzieś tam, daleko
Jednak zdajesz się być tuż obok. 
Słyszę Twój głos. 
Jest taki wyraźny.
Czyżbyś stał obok mnie?
Czy to na prawdę tylko na jawie sen?
Przyjdź. Przytul. Pocałuj.
Tak bardzo tęsknię.
Nie chcę się dziś budzić.
Chcę trwać w tym śnie.
Przy mnie bądź.
Nie opuszczaj mnie.
Nie opuszczaj mnie chociaż dziś.
Chociaż w tym śnie...

10-04-2013

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Wyszłam na spacer i spotkałam WIOSNĘ! Taaaak... Ten przecudowny powiew wiatru na mej twarzy, ciepłe promienie słońca, trawa bardziej zielona i niebo bardziej niebieskie...ptaki niczym najdoskonalsza orkiestra wyśpiewywały swe piękne pieśni tak miłe dla mych uszu... Piękno fioletu, bieli i pomarańczy tych maleńkich roślinek zwanych krokusami budzi uśmiech na mej twarzy... a w tym wszystkim ON... W mojej głowie wciąż go mam....


Kładę się w Twych ramionach.
Otulasz mnie tak mocno.
Czuję każdy Twój oddech na mej skórze.
Dziś nie jestem osamotniona.
Słyszę serca Twego bicie. Bije bardzo głośno.
Pragnę byś pozostał przy mnie, tu, na dłużej.
Patrzysz na mnie tymi piwnymi oczami. 
Widzę w nich swoje odbicie.
Odpływam do krainy marzeń.
Tam jesteśmy sami, roześmiani.
Inny smak ma życie.
Jawą staje się sen...

06-04-2013

środa, 3 kwietnia 2013

Dzień za dniem mija nieubłaganie. Rany, które pozostawił w mym sercu były chłopak z pomocą przyjaciela zabliźniają się... Wszystko wróciło do normy. Czasem myślę, że musiałam przeżyć to załamanie i rozstanie z nim tylko po to, by dostrzec obok siebie tą jedną, wyjątkową osobę. Czas pokaże ile w tym wszystkim prawdy, mam nadzieję, ze sporo ;) Bo przecież nic nie dzieje się w naszym życiu bez przyczyny, wszystko ma swój sens. Chciałabym być sensem czyjegoś życia, ale to raczej nierealna bajka... Chociaż kto wie... Marzenia czasem się spełniają, a nadzieja umiera ostatnia...



Jesteś przy mnie.
Widzę Twą twarz.
Czuję ciepły dotyk ust na mych policzkach.
W Tej dłoni moja dłoń.
Cisza.Serca biją wspólnym rytmem.
Wyczuwam lekkie drżenie ciała.
To lęk. Obawa. Strach.
Strach przed miłością.
Płynie z dwóch stron.
Mocniejszy uścisk.
Pocałunek.
Magia.
Znika strach.
Zostajesz Ty i ja.
My.
Razem.
Oby na zawsze. 
03-04-2013

środa, 27 marca 2013

Coraz częściej się uśmiecham... Na myśl o nim czuję, że robi mi się cieplej na duchu... Wciąż czekam kolejnego spotkania... Mimo iż przez niego jestem przeziębiona (bo dać się namówić na nacieranie śniegiem, ganianie się po parku i tarzanie w śniegu w naszym wieku to ostatnia głupota ;)) ), no może nie tylko przez niego xD to i tak w dalszym ciągu chcę by przy mnie był... brakuje mi jego spojrzenia, oddechu... Każdego dnia czekam na małą wiadomość... To czekanie jest tak przyjemne... Sny znów stają się jawą ;) KOCHAM WIOSNĘ!!! ;)))

czwartek, 21 marca 2013

Ktoś kiedyś powiedział, że nic na świecie nie dzieję się bez przyczyny, że wszystko ma swój sens... Dziś wiem, że jest to najświętsza prawda... To, że zostawił mnie chłopak również widocznie było mi pisane... Bliscy mi ludzie pomogli się pozbierać... w końcu nie na jednym człowieku kończy się świat ;) Sama nie wierzę ile uśmiechu gości na mej twarzy... Dziś są moje 20 urodziny... Wolna, lecz nie sama, z uśmiechem na twarzy kroczyłam dziś przez miasto w poszukiwaniu wiosny, choć odrobiny słońca... I ku mojemu zaskoczeniu ujrzałam słońce! I w tym momencie kolega, z którym spacerowałam mocniej chwycił mą dłoń... Chce pomóc zapomnieć mi o tym, który zranił...Próbuje na nowo odbudować nadzieję... Kto wie, może mu się to uda? :) Wiem jedno - dzięki niemu znów pojawił się uśmiech na mej twarzy ;)


"Biały park, świateł brak,
a pośród licznych drzew cieni
stoimy my w siebie wtuleni.
Nasze spojrzenia zwrócone
 w tę samą stronę.
Trzymasz mnie mocno
w swych ramionach.
Czuję szybsze Twego serca bicie.
Właśnie teraz, dzięki Tobie
czuję jak smakuje życie.
Twa ciepła dłoń
w mej chłodnej dłoni
sprawia, że serce me
nie chce się już dłużej
przed uczuciem bronić"

20-03-2013

niedziela, 17 marca 2013

Cały mój świat w jednej chwili mi się zawalił... Zostawił mnie ktoś na kim tak bardzo mi zależało... Dlaczego tak już jest, że gdy wydaje się nam, że trafiliśmy na tą jedną jedyną wyjątkową osobą okazuje się ona być kolejną życiową pomyłką ? Choć czy właściwie "pomyłka" to dobre słowo? Nie ma dobrych słów, by określić kogoś, kto po pół roku "zabawy" Tobą postanawia jednak wolność, którą mu się ograniczało swym uczuciem... Tak bardzo to boli... Głos się załamuje, dłonie drżą... Sen już nie przynosi ukojenia po ciężkim dniu... Wszystko dookoła przypomina tą jedną osobę... Zanim go poznałam obiecałam sobie, że już nigdy w życiu się nie zakocham, że z nikim nie będę.. On udowodnił mi, że jednak można na nowo zaufać drugiej osobie.. I po co ? Czy tylko po to aby wykorzystać całkowicie, w każdym calu i odstawić na bok tak jak zabawkę, która się znudziła ? Nienawidzę siebie za tą łatwowierność.... Kolejne łzy spływają po mej twarzy... Mam dość... Czuję jak spadam na dno... Spadam i chcę tam pozostać. Sama. Bez nikogo. Tylko ja i łzy...Wiem. Obiecałam nie płakać... Ale jak mam nie ronić łez, gdy wszystko dookoła przytłacza ?  Dawno nie czułam się tak bardzo samotna jak teraz. Pragnę o kimś zapomnieć... Lecz to zadanie jest niewykonalne dla mojego serca...





niedziela, 10 marca 2013

Dawno mnie tu nie było... Tyle w moim życiu się wydarzyło... Miałam pisać chronologicznie, ale po co tak pisać, skoro teraz dusza szaleje z bólu... Rozum też nie jest w stanie nadążyć za tym wszystkim... To wszystko jest nie tak jak powinno być....  

Znalezione, ale pasujące do obecnej sytuacji...


Kolejny raz po szybie płyną deszczu krople...
Kolejny raz świat tej dziewczyny
w kroplach łez moknie...
Nie widać śladu radości,
ni tęczy, ni słońca...
Rzewne łzy płyną, nie widać ich końca..
Kolejny raz została zraniona,
kolejny raz poczuła się osamotniona...


24/04/2011


******

Szkoda, że slońce nie świeci tak samo dla wszystkich...
Szkoda, że zawsze musi odejść ktoś bliski...
Szkoda,że serce młode ból czuć musi...
Szkoda, że ktoś kochanykiedyś odejdzie i już nigdy nie powróci...
Szkoda,że czas mija nieodwracania...
Szkoda,że to, co się stało już się nie odstanie...



25/04/2011

piątek, 1 marca 2013


Na początku nie pisałam tytułów, dat… Lecz z czasem zaczęłam… Dzięki temu wiem ile lat na nowo zgłębiam swą pasję ;)

01/12/2008:
Skarbie proszę Cię, wróć do mnie…
O to jedno proszę Cię skromnie…
Wróć , przytul, pocałuj…
Żadnych słów nie szczędź, nie żałuj …
Bo ja wciąż kocham Ciebie…
Bez Ciebie nie potrafię odnaleźć siebie…
Me serce wciąż dla Ciebie żyje…
Ciebie jednego kocha,
Dla Ciebie jednego tylko bije…
***

10/12/2008:

Wiem, że to już najwyższy czas
by pogodzić się z tym, że nie ma już nas…
Bardzo dobrze o tym wiem…
Ale jest coś, co nie pozwala mi zapomnieć,
że niegdyś ja i Ty – to my…
To byliśmy my…
Właśnie : BYLIŚMY!
Byliśmy ze sobą razem,
cały świat był jakiś inny, 
a mżycie pełne marzeń .
Ja – bardzo mocno w Tobie zakochana…
Ty – mówiłeś, że kochasz, ale nie wiem sama…
A osoba, która to czyta,
o to co wyczytała, proszę…
niech nie pyta !
Bo pisała to dziewczyna o złamanym sercu,
które bardzo mocno zakochało się 
w pewnym młodzieńcu…

czwartek, 28 lutego 2013


Będąc w ostatniej klasie gimnazjum to, co pisałam zaczynało nabierać już jakiejś formy … Jak fajnie móc wrócić do tamtych czasów… Czuć kurz na kartkach papieru… Słyszeć szelest zapisanych stron… Ach… Muzyka dla mych uszu ;)

Idąc przez szkolne korytarze
mijam różnych ludzi twarze.
Mijam miejsca, gdzie przesiadywaliśmy 
całymi przerwami,
gdzie siedzieliśmy sami, 
tak bardzo zakochani.
Teraz w tych miejscach pustka panuje…
Nie ma nikogo, nie ma nas
a me serce tęsknota ujmuje …

***

Siedzę przed szkołą na ławce
i tylko w błękitne niebo patrzę…
Jak tak dalej pójdzie,
zaraz się rozpłaczę…
Bo wiem, że już Cię nie zobaczę.
A mi tak bardzo brakuje Ciebie,
Twojej osoby, Twojego głosu,
Twoich oczu jak gwiazd na niebie…
Może to, co piszę, to brednie
ale zawarte tu słowa są szczere
leżące, gdzieś na serca dnie…


wtorek, 26 lutego 2013


Przeglądając stare zeszyty nie mogę wyjść z podziwu dla mojego uczucia, a raczej z mojego stanu, gdy zostawił mnie pierwszy poważny chłopak… Kolejna garść słów z mojej kolekcji…

Gdy się w Tobie zakochałam
jeszcze tego nie wiedziałam,
że przyjdzie taki dzień,
w którym stracę Cię.
Aż nagła wiadomość
o wyjeździe Twoim
wyryła wielką ranę
w sercu moim.
Smutne rozstanie, pełne łez
teraz przepełnione żalem i goryczą jest.
Dlaczego pozwoliłam Ci odejść?
- Widocznie tak chciał los -
Ktoś odjechał i pozostał ktoś…

***

„Powiedz  mi”

Powiedz mi, dlaczego wyjechałeś ?
Powiedz mi, dlaczego ja nie przestaję czekać?
Powiedz mi, dlaczego robię  sobie nadzieję?
Powiedz mi, czy ja już się nie zmienię?
Powiedz mi.
Powiedz mi to, czego ja nie potrafię powiedzieć!
Powiedz mi wszystko, nawet to, czego nie chcę wiedzieć!
Powiedz mi! Proszę.
Powiedz mi jak bardzo mnie kochasz!
Powiedz mi, że za mną tęsknisz i szlochasz!
Powiedz mi tak, uspokój me serce!
Powiedz mi tak, bo do spokoju nie trzeba mi nic więcej!

piątek, 22 lutego 2013



Bardzo często lubiłam marzyć… Właściwie do dziś dnia często mi się to zdarza ;) To dzięki marzeniom wciąż potrafię pisać – czyli robić to co kocham !

Gdy robi się ciemno
i gdy księżyc jasny wstaje
me oczy zaczynają błyszczeć jak gwiazdy,
od płaczu z tęsknoty za Tobą,
który nie ustaje.
Moje serce nie umie
bez Ciebie poradzić sobie,
bo ono na śmierć zadurzyło się w Tobie!

***
Lubię patrzeć w niebo ciemną nocą,
kiedy wszystkie na nim gwiazdy
tak cudownie migocą.
Wtedy przypominają mi się
Twoje piękne oczy,
za którymi tak często
tęsknię w nocy…

A tak swoją drogą to bardzo ciekawe zjawisko zaobserwowałam u siebie ;) Otóż kiedy poznaję kogoś, pierwsze na co zwracam uwagę to oczy – w nich zawarty jest obraz duszy ! :)

czwartek, 21 lutego 2013


Dziś bez komentarza... po prostu jeden z wielu... 


„Mówiłam, że…”

Mówiłam, że nienawidzę, lecz Cię kochałam!
Mówiłam, że nie płaczę, w nocy – łkałam!
Mówiłam, uśmiechając się do wszystkich,
że wszystko jest ok. – kłamałam! 
Całe moje życie
jednym, wielkim kłamstwem było,
kiedy to piękne uczucie
między nami się skończyło…

środa, 20 lutego 2013


Szkoda, że ten powrót był tylko na chwilę… Ale warto było… Czerwone róże i słone łzy… Niezwykle ciekawa mieszanka jak na jeden raz.

Och Ty moje Kochanie!
Bardzo się za Tobą stęskniłam!
Każdej nocy tylko o Tobie śniłam.
A teraz, kiedy Cię widzę
me serce zaczyna mocniej bić…
A wiesz dlaczego tak się dzieje?
Ono Cię kocha i chce z Tobą być!

***

Kiedyś Cię kochałam,
a teraz przez Ciebie płaczę.
Kiedyś swe życie odebrać chciałam
i tego sobie nie wybaczę.
Teraz jest mi ciężko,
jest mi ciężko i źle bez Ciebie.
Już żadne z nas nie odnajdzie siebie.
Ta miłość ewidentnie skończona.
Szkoda tylko, że dla Ciebie
nic nie znaczyła ona…


Nastroje pełne smutku towarzyszyły przez dłuższy czas… Stąd tyle żalu i tej nostalgii w mych słowach… 

wtorek, 19 lutego 2013


Moja ścieżka, którą obrałam była naprawdę kręta… Tak bardzo kręta, że po raz kolejny zahaczyła o drogę tamtego chłopaka… Dlaczego wrócił? Dlaczego po takim czasie? Pozbierałam się po jego odejściu a tu znów niespodzianka od losu.. Ten u góry chyba chciał żebyśmy choć na chwilę znów się spotkali…Po tylu modlitwach… Byłam w szoku, że zostały wysłuchane… Szkoda, że tak późno… Szkoda, że akurat wtedy, kiedy wychodziłam na prostą…

Nie proś mnie o to,
bym z Tobą była.
Nie proś mnie o to,
bym dla Ciebie żyła…
Bo już raz z Tobą byłam
i dla Ciebie tylko żyłam…
Kiedyś Cię kochałam
i za Tobą gorzko szlochałam.
Lecz teraz szkoda mi łez
na taką osobę, która kłamcą jest!


Szkoda, że ta postawa nie trwała długo… Nie potrafiłam być na niego zła… To uczucie wciąż się tliło gdzieś na dnie serca, a powrót do kraju owego chłopaka sprawił, że płomień rozgorzał na nowo… Ze zdwojoną siłą! 

poniedziałek, 18 lutego 2013


...Każdy z nas ją kiedyś przeżył... Miłość... Ta pierwsza, najcudowniejsza, najwspanialsza... Na zawsze pozostawia ślad w pamięci... We mnie prócz pamięci, zostawiła wiele słów... Nie zawsze prostych, łatwych i mądrych, jednak tak potrzebnych po stracie tej bliskiej osoby... 


Od czasu naszego rozstania
nie było ani jednej nocy bez płakania…
Nie było suchej poduszki,
bez łez,
bo ostatecznie naszej miłości
nadszedł kres…


Wiele nocy przez niego przepłakałam… Cóż mogłam innego zrobić… Czar miłości prysł jak bańka mydlana… Mój cały świat w jednym momencie runął jak domek z kart… Jak się później okazało, wiele z tych kart okazało się słowami pisanymi po kątach, słowami kojącymi pęknięte serce…

niedziela, 17 lutego 2013

Więc skoro zaczynam od początku,to  należy pisać po kolei… Bez żadnych wątpliwości śmiało mogę powiedzieć, że tamto, choć trochę dziecinne uczucie, na zawsze pozostanie w mej pamięci… Wielka lekcja życia w życiu małej dziewczynki ;) Kolejny początkowy wierszyk …


„Dlaczego?”
Dlaczego akurat my?
Dlaczego odchodzisz właśnie Ty?
Dlaczego musi tak być?
Dlaczego dalej razem nie mogliśmy być?
Los nas dziś rozdzielił
jak jabłko na dwie części podzielił.
Serce me zostało mocno zranione,
ponieważ przez inne zostało odrzucone.
Bardzo mocno kochałam Ciebie,
lecz gdy wyjechałeś,
w myślach rzekłam do siebie:
„Tak musiało być, bez siebie musimy nauczyć się żyć!”.


Ach… Gdyby móc znów wrócić do tamtych czasów, do tego nieszczęsnego października…Kto wie, może wszystko  inaczej by się potoczyło gdybym miała tą wiedzę, którą obecnie posiadam ? Czy byłabym dalej z tym chłopakiem ? Tego nigdy się już nie dowiem.. Każde z nas podążyło własną ścieżką… Moja była dość kręta…


Zaczęło się około siedmiu lat temu od napisaniu tego „wiersza”….
Było to dokładnie 13.10.2006 r.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że słowa staną się moją największą podporą w przeżywaniu rozstania z pierwszą miłością…



Między nami już koniec,
rozpoczął się trudny czas.
Nastąpiło rozerwanie serc,
które z czasem zagoją się w nas.

Trudno jest żyć bez siebie,
tak z dnia na dzień,
gdy każda chwila wraca do Ciebie,
do niespełnionych marzeń.

Było tak pięknie,
lecz wszystko się skończyło.
Nigdy tego nie zapomnę,
co się między nami wydarzyło!