środa, 20 listopada 2013

Życie kolejny raz pokazuje,że ma inny plan wobec mnie... Nie pozwala długo cieszyć się szczęściem... Jest ono tak ulotne... Szukam ukojenia w snach.. Daremnie... Nawet one są przeciwko mnie... Jak sceny z filmu, obraz za obrazem, z każdym najmniejszym detalem odtwarzam chwile z NIM spędzane... Każda minuta tego filmu, każde wspomnienie przenosi mnie w inny świat, by za chwilę przywołać do porządku wielkim bólem serca i łzami... Płaczę. Nie wiem, która to już z kolei nieprzespana noc... Ale nawet nie chcę tego wiedzieć, bo po co ? W głębi siebie pragnę, wierzę, że ja i ON to początek wspólnego planu MY... Wierzę, że ten plan jest jeszcze do zrealizowania, że mimo wszystko warto... To prawda...Kłamstwa ranią jak ciernie, pozostawiając trudno gojące się rany... Ale czymże są rany w obliczu chwili szczęścia ? Małym, drobnym draśnięciem, które nic nie znaczy. Nie chcę być sama... To za długo trwa... Ale nie mam na to wpływu... Nie da się zmusić kogoś do kochania... Ale dlaczego w takim razie daje tak mylne sygnały? Dlaczego tak całuje ? Dlaczego tak dotyka? Dlaczego pisze, że tęskni ? A może po prostu ja to wszystko źle interpretuję ? Nie wiem. Jestem głupia... Głupia i zakochana. Czy można być w gorszej sytuacji ? Chyba się nie da... 


W dni takie jak ten,
gdy ogromny ból sprawia nawet sen
cały otaczający świat
zdaje się być zupełnie nic nie wart.
Niebo, słońce, gwiazdy, chmury,
żadnych uśmiechów, każdy ponury...
I wszystko bez sensu zdaje się być,
nawet łez nie da się już kryć.
Ciemność - opanowała całe życie ,
coraz wolniejsze serca bicie,
które niby umierające sygnał daje, 
że w imię miłości się poddaje...


niedziela, 10 listopada 2013

I wciąż to samo... Napiszesz, spotkasz się, rozkochasz, zapominasz... Błędne koło, które po raz setny, i pewnie nie ostatni, znów się powtarza... Znów tracę nadzieję, tracę uśmiech, tracę powietrze, bo tracę GO ! Nienawidzę siebie za tą niekonsekwencję.... Nie potrafię odejść, powiedzieć koniec, nie potrafię MU zabronić bawić się moimi uczuciami, nie potrafię przestać GO kochać... Tak... Kocham GO.. Tak bardzo mocno... Uświadamiam to sobie za każdym razem, gdy tracę z NIM kontakt... Ta pustka, tęsknota.. One są nie do wytrzymania... Tak bardzo to boli ... Chcę  mieć kogoś blisko, ale TEN KTOŚ nie chce mieć blisko mnie... Co mam zrobić ? Zapomnieć ?  Jak ? To tak jak by kazano przestać mi oddychać... Nie potrafię...



Chłodne poranki i wieczory.
Słońce świeci coraz niżej.
Takie uroki jesiennej pory.
Zima coraz bliżej.
Niebo nie to samo,
gwiazdy też jakby inne.
Budząc się w zimnej pościeli rano,
moje serce czuje się winne.
Pozwoliło Ci odejść,
zapomnieć co było,
pozostawiło Ci wolność,
mnie zabiło....