niedziela, 10 listopada 2013

I wciąż to samo... Napiszesz, spotkasz się, rozkochasz, zapominasz... Błędne koło, które po raz setny, i pewnie nie ostatni, znów się powtarza... Znów tracę nadzieję, tracę uśmiech, tracę powietrze, bo tracę GO ! Nienawidzę siebie za tą niekonsekwencję.... Nie potrafię odejść, powiedzieć koniec, nie potrafię MU zabronić bawić się moimi uczuciami, nie potrafię przestać GO kochać... Tak... Kocham GO.. Tak bardzo mocno... Uświadamiam to sobie za każdym razem, gdy tracę z NIM kontakt... Ta pustka, tęsknota.. One są nie do wytrzymania... Tak bardzo to boli ... Chcę  mieć kogoś blisko, ale TEN KTOŚ nie chce mieć blisko mnie... Co mam zrobić ? Zapomnieć ?  Jak ? To tak jak by kazano przestać mi oddychać... Nie potrafię...



Chłodne poranki i wieczory.
Słońce świeci coraz niżej.
Takie uroki jesiennej pory.
Zima coraz bliżej.
Niebo nie to samo,
gwiazdy też jakby inne.
Budząc się w zimnej pościeli rano,
moje serce czuje się winne.
Pozwoliło Ci odejść,
zapomnieć co było,
pozostawiło Ci wolność,
mnie zabiło....




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz